Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Dziki zwierz na mieście

Stoję na balkonie późnym wieczorem. Wszędzie śnieg, więc koty wolą spacerować środkiem bocznej uliczki. Zawsze je wabię udając ptaka puszczono. Kot zamiera rozgląda się, po czym rusza. Znów udaję ptaka. Znów zamiera. Tym razem było inaczej. Zdziwił mnie ten kocur. Jakiś taki nieforemny z ogonem nastroszonym, grubym jak rura odkurzacz. Zagrajam, wabię jak zwykle. Ten zamiera. Kot myślę. Wabię jak zwykle, a ten strzeże małymi uszkami. Zbyt małymi. Ponownym i nagle szok. Kreatura jak nie kot, hop hop i wskazuje na płot, a potem sus w choinki. Cisza. Ponawiam moje ćwierkanie. A ten zwierz wypada z krzaka, i zmianie ląduje się na drewniana konstrukcję po której latem pną się pnoącza zieleniny. W sekundę jest niemal na drugiej kondygnacji. Jestem przerażony jest dwa metry od balkonu. Przeżyłem bo ten nocny łowca nie zdecydował się na skok w ciemność. Ćwierkanie dalej, a ten się nie poddaje. Wskakuje na jabłonkę. I wbija na najwyzszą gałąź. Stamtąd ma już znacznie bliżej. Jakiś metr pięćdzi

Najnowsze posty

Jak publikować na blogu z telefonu? Poradnik.

Dlaczego (podręczniki są takie ładne)?

Pyszny smalec domowy

Smalec Staropolski - Spichlerz Rusiecki

Biwakowanie w Bieszczadach: kąpiel

Czy popierasz Powstanie Warszawskie?

Warto jechać w Góry Sowie

Czy warto jechać w Góry Sowie?

Nie wiedzą co mają w ofercie?

Eskalopki w sosie śmietanowo-ziołowym